11 grudnia w Domu Kultury Rembertów odbyło się IV Rembertowskie Dyktando. W szranki stanęło ponad 20 uczestników, którzy zmierzyli się z tekstem przygotowanym przez wybitnych językoznawców. To było naprawdę trudne wyzwanie przyznają uczestnicy dyktanda. Tekst IV Rembertowskiego Dyktanda przygotowany przez wybitnych językoznawców: prof. Jerzego Bralczyka i doc. Grażynę Majkowską zaskoczył uczestników. Kto sobie poradził najlepiej?
Laureaci:
- Mistrz w kategorii dorosłych: Zofia Józefowicz- Paszewska
- Wyróżnienia w tej kategorii: Natalia Gańko i Marta Kempa-Kurkiewicz
- Mistrz w kategorii młodzież: Antonina Cieliczko
- Wyróżnienia w tej kategorii: Marcjanna Kurkiewicz i Odys Dziedzic
- Wyróżniliśmy także najmłodszego uczestnika – Oskara Kądrowskiego.
Nagrody wręczał burmistrz Rembertowa Maciej Iwanicki, który objął patronatem to wydarzenie, a także przewodniczący rady Arkadiusz Piotrowski.
Zwycięzcom gratulujemy, zaś wszystkich uczestników zapraszamy na przyszłoroczne dyktando! Organizatorem dyktanda był Dom Kultury „Rembertów”.
Poniżej znajdziecie tekst tegorocznego dyktanda:
„Posterunkowy na schwał. Średniowysoki, lekko łysiejący niespełna pięćdziesięcioipółletni rembertowianin zatrzymał nieopatrznie w niedozwolonym miejscu nieopodal domu kultury krwistoczerwonego hyundaia. Z tyłu, żując niby-racuszki z rzeżuchy i jarmużu, siedziała cud-blondyna i sponad ray-banów rzucała znużonym spojrzeniem na swego eksmęża. Z nagła zza obskurnego żywopłotu wychynął świeżo zatrudniony, a już sfrustrowany nicnierobieniem swojego przełożonego, stróż prawa. Hardo chrząknął i zszarzały z zazdrości na widok ekstranówki półoficjalnym tonem zagadnął:
- A dokądże tak państwu śpieszno? Czyżby na dyktando? Wiem skądinąd, że burmistrz obiecał zwycięzcy horrendalnie wysoką nagrodę. Z ponad dwudziestu policjantów komendant mnie wybrał, bym reprezentował nasz komisariat, mimo że mam dysortografię. Sam czmychnął do masażysty, bo rzekomo rehabilituje ischias. Niechby takie cuda-wianki małolatom opowiadał.
- Niezły z pana chojrak – skonstatowała blondynka pół żartobliwie, pół serio i zalotnie poprawiła wsuwkę.
- Proszę mi podać ramię, a nuż pomogę panu zgarnąć główną nagrodę? Ryzyk-fizyk!”
Źródło: Informacja z Urzędu Dzielnicy Rembertów